Echchchch – początek września. uwielbiam ten okres, gdy już noce chłodniejsze, a dni, nawet jak jeszcze gorące, to już jakby bardziej rześkie. zaczynają się ruszać też porządnie drapieżniki.
A tu przewala się wysoka woda po Wisełce…
Bez szans na wypłynięcie, bo przepływ w Płocku ponad 2000 m3/sekundę. Główka 25g „chodzi” przy 700-800 m3/s