No i wreszcie zrobiło się trochć cieplej, a i woda nieco opadła na Skrwie, więc był sens żeby rozpocząć tegoroczny sezon.
Nie spodziewałem się zbytnio sukcesów, bo nie słyszałem o żadnych wynikach czy pstrągowych, czy kleniowo – jaziowych. Ci co byli narzekali tylko na wysoką wodę w Skrwie i szybko przerzucali się na inne łowiska w poszukiwaniu „przywiślanych” okoni.
Tak czy inaczej próbujemy:)
Kilka godzin na odcinku Parzeńskim dało nutę wytchnienia i pierwszy kontakt z wiosenną rzeką.
Brań „0”, ale i tak było fajnie:)
Łapcie kilka fotek wczesnowiosennej Skrwy.